Dla niewtajemniczonych warto rozwinąć dwa skróty w tytule. Microsoft kocha skróty. Rozpoczynając bliższą współpracę stwarza to dużo kłopotów. A więc RD to nazwa programu Microsoft Regional Directors, o zaś MVP jest kodową nazwą programu Microsoft Most Valuable Professionals.
O to fragment wywiadu
[..] Czym zajmuje się RD w Polsce?
Funkcja jest honorowa. Poza roczną subskrypcją MSDN nie więżą się z nią żadne gratyfikacje finansowe. Może dawać, a mnie daje dużo satysfakcji zawodowej. Prowadzę różne działania. Od głównego prezentera premiery Visual Studio 2003 – opóźnionej o ponad 30 minut, bo kolejka do rejestracji wyszła z hotelu Marriott na ulicę Emilii Plater, po kameralne spotkania w firmie X. Dużą satysfakcję dają prezentacje prowadzone dla ponad tysiąca osób. Czego dotyczą te spotkania? Nie jestem kolejnym ewangelistą. Jestem niezależny. Mogę mówić, co mi się podoba w proponowanych przez Microsoft rozwiązaniach (zwykle używam je 12 miesięcy wcześniej), a co nie. Jak na razie zauważam dużo więcej pozytywów? Ale przecież to może się kiedyś zmienić. Dużo moich działań dotyczyło .NET 1.0. 1.1, 2.0. To jednak uległo zmianie. Dzięki społeczności deweloperskiej, którą udało mi się zbudować (od postaw) w Krakowie – Krakowska Grupa Deweloperów .NET mam wielu „społecznych” współpracowników, którzy uhonorowani MVP (Asia Grzywna, Piotr Dobrowolski, Bartek Pampuch) będą kontynuować te działania (.NET 3.0, 3.5). Ja mogę skupić się na metodykach zarządzania projektami (Microsoft Solutions Framework, Microsoft Solutions Framework for Agile System Development, Microsoft Solutions Framework for CMMI Process Imporvement) i narzędziami takimi jak Team Foundation Server 2005, 2008. Jednym z ostatnich moich działań był „lobbing” (tego słowa też się nie wstydzę) w Redmond na rzecz silniejszego powiązania metodyk i narzędzia. Zresztą będę o tym mówił na spotkaniu Developer Club 17-go grudnia. Moje działania, jako Regional Director, to również przewodniczenie jury Imagine Cup 2006 i 2007 w Polsce i udział pracach światowego jury Imagine Cup w Indiach i Korei. Kiedyś w Redmond, wśród ponad 200 osób zostałem rozpoznany i entuzjastycznie powitany przez młodego Chińczyka. Okazało się, że jego zespół uczestniczył w finałach Imagine Cup 2006 w Indiach, a moje tzw. „sprzężenie zwrotne” okazało się w ich dalszym zawodowym życiu najbardziej przydatne. więcej
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz