A więc Microsoft ma wreszcie strategię dotyczącą platformy dla dostarczania rozwiązań informatycznych jako usługi sieciowe (Software as Services). Zaprezentował ją dzisiaj w trakcie sesji generalnej na konferencji Professional Developers Conference 2008 w Los Angeles, naczelny architekt Microsoft Ray Ozzie. Windows Azure, to budowany od podstaw system dla "hostowania" usług oferowanych w sieci, który będzie działał w centrach hostingowych Microsoft.
Microsoft zaoferuje:
- infrastrukturę (data centers),
- platformę systemową (Windows Azure),
- warstwę serwisów (Live Services, .NET Services, SQL Services, Sharepoint Services, Dynamics CRM Services patrz zdjęcie wykonane w trakcie prezentacji),
- narzędzia do instalacji własnych rozwiązań „w chmurach” (na rozproszonych serwerach Microsoft) i zarządzania nimi (np. skalowanie na większą ilość instancji poprzez wymianę jednego parametru),
- wtyczkę do Visual Studio 2008 pozwalającą na budowanie (szablony projektów) i na lokalne testowanie rozwiązań przed instalacją w chmurach .
Pierwsza robocza wersja działa, co miałem okazję zobaczyć zarówno wczoraj (jeszcze, jako projekt o kodowej nazwie „STRATA”), jak również dzisiaj w trakcie sesji Ray Ozzie. Jako uczestnicy PDC 2008 otrzymamy dostęp „do chmur” i potrzebne narzędzia by przeprowadzić pierwsze testy.
Microsoft jest daleki od zdefiniowania dzisiaj docelowego modelu biznesowego. Aktualna koncepcja zakłada opłaty zależne od wykorzystania zasobów i poziomu użycia oferowanych przez Microsoft serwisów.
Tak, więc stało się to, na co czekałem/czkaliśmy. W trakcie 3 sesji generalnych, społecznościowych konferencji pod wspólną nazwą HEROSES happen {here} w Dąbrowie Górniczej, Wrocławiu i Krakowie (w maju i czerwcu tego roku) mówiłem, że era oprogramowania, jako usług sieciowych zaczęła się. Mówiłem też o tym, że Microsoft nie do końca jest na to przygotowany.
Upłynęło 5 miesięcy, a ja mogę zmienić zdanie. Koncepcja Microsoft jest klarowna i dojrzała. Technicznie i biznesowo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz