wtorek, 14 października 2008

DevReach Conference, Sofia Bulgaria

Przyjąłem zaproszenie do wygłoszenia dwu prezentacji na konferencji technicznej poświęconej technologiom Microsoft - DevReach 2008 z kilku powodów.
Po pierwsze byłem ciekaw zobaczyć tutejszych informatyków, o których tak wiele dobrego (zarówno w Polsce jak i USA) słyszałem. Po drugie doborowa grupa prezenterów. No i renoma „najlepszej konferencji technicznej w tej części Europy” (chodzi, o tą cześć Europy, w której jest Bułgaria i Polska).
Jest lepiej niż przypuszczałem. Na miejscu zrozumiałem, dlaczego tak chętnie Amerykanie przenoszą swoje centra developmentu z Indii do Bułgarii (do Rumuni też, ale tam jeszcze nie byłem – może mnie kiedyś też zaproszą?). Kompetencje, dobra znajomość angielskiego, brak bariery kulturowej (jak w przypadku Indii) – komunikacja jest dużo łatwiejsza, a kompetencje wyższe. Zresztą postrzeganie Bułgarii, jako miejsca, gdzie można kodować było nieporozumieniem. Bułgarskie firmy z dużym sukcesem działają na rynku amerykańskim. Przykładem może być Telerik, którego zarząd i twórców miałem okazję poznać w sobotę wieczorem - z doskonałą strategią międzynarodowych działań. Tylko na rynku amerykańskich zatrudnia dzisiaj 14 osób, do tego najlepszych, z autorytetem i znanymi nazwiskami.
Polskiego odpowiednika - firmy informatycznej, której sukces byłby adekwatny do Telerik'a nie potrafię wskazać.
Cała konferencja została profesjonalnie przygotowana i przeprowadzona. Do tego w całości tylko w języku angielskim (łącznie z obsługą uczestników i prezentacjami Bułgarów). Mimo, iż była to płatna konferencja to zgromadziła +450 osób, w tym -50 z zagranicy.

Nie zawiedli prezenterzy, którzy w większości dotarli. Wymienię tylko kilka nazwisk - Miguel Castro, Mark Dunn, Julie Lerman, Ed Musters, Alain Tadros, Maciej Pilecki, Martin Kulov i Microsoft Regional Directors: Stephen Forte (na zdjęciu powyżej), Carl Franklin (na zdjęciu powyżej), Tim Huckaby, Steven Smith (duża grupa na zdjęciu obok, wszystkie nazwiska tutaj).
Nasz krakowski Microsoft Regional Director Summit (Tim, Carl i ja) zamienił się w sofijski (do naszej trójki dołączył Stephen).
Mimo iż agenda tak została ułożona, że musiałem wygłosić prezentację w jednym bloku (jedna po drugiej) to była to duża przyjemność. Jestem pod wrażeniem słuchaczy - ich kompetencji, poziomu zadawanych pytań i chęci pomnażania wiedzy.
Myślę, że kilka pomysłów możemy skopiować. Uczmy się od tych, którzy robią to lepiej. Chętnie przekażę te idee - zainteresowanym organizatorom naszych, dużych konferencji technicznych.

Brak komentarzy: