piątek, 21 marca 2008

Czy Team Explorer dla Team Foundation Server jest „brzydki” i „nieergonomiczny”? (What to do if you do not like TFS Team Explorer?)

Mój poprzedni zapis również dotyczył Visual Studio Team System Web Access dla serwera TFS 2008 (VSTS Web Access). Muszę jednak do tematu powrócić.
Uczestnicy warsztatu, który prowadziłem tuż przed świętami (20-21 marca) w Warszawie, na co dzień więcej używają innych niż „z Microsoft” technologii. Team Explorer (dla Visual Studio) do zarządzania pracą projektu wydał im się mało przyjazny. Jeden użył nawet określeń „brzydki inieergonomiczny”. To, nie byli przypadkowi uczestnicy. Spotkaliśmy się po raz drugi. To zmusza do refleksji …

Dużo wygodniejsze dla wprowadzenia jednostek roboczych okazały się MS Excel, MS Project (mimo ułomnego rozwiązania współpracy TFS i MS Project przez Microsoft zarówno w przypadku TFS 2005, jak i TFS 2008) i właśnie VSTS Web Access.
Również czas zapisu danych, odświeżania list wydał się uczestnikom mojego warsztatu krótszy (może to być subiektywne, nie jest bowiem poparte żadnymi pomiarami) w przypadku w/w narzędzi zewnętrznych.

Faktycznie ja też nie lubię pracować z Team Explorerem. Zamykam błędy w Excelu, a zadania wprowadzam w MS Project (i scenariusze, czy wymagania projektowe). Moja ulubiona metoda pracy z jednostkami roboczymi ma miejsce wtedy, gdy scenario, czy requirement to nadrzędne zadania w MS Project wobec tasks, czy wtedy, gdy task to nadrzędne zadanie MS Project dla przydzielonych do dewelopera bugs (pozwala to śledzić czas związany z poprawą błędów).
I bardzo podoba mi się zastosowany w tracie poprzedniego warsztatu model pracy z IE 7.0, gdzie w dwu zakładkach mam dostęp do portalu projektu i VSTS Web Access.

I jeszcze jedno. W pierwszym dniu warsztatu, kiedy symulujmy (nie jest to łatwe w ciągu jednego dnia) Software Development Life Cycle - towarzyszył mi Michał.

Brak komentarzy: