Trzy razy – we wtorek, 7 lipca - pojawili się polscy studenci na scenie pod egipskimi piramidami (ceremonia zakończenia Imagine Cup 2009 odbyła się w odległości ok. 300 m od piramid w specjalnie zbudowanym na tą okazję amfiteatrze), by odebrać nagrody w światowym finale Imagine Cup 2009 w Kairze.
1. Zespół kAMUflage, który po lekkiej modyfikacji aplikacji zaprezentowanej w Warszawie - zakwalifikowany został do światowych finałów o nagrodę ufundowaną przez żonę prezydenta Egiptu p. Suzanne Mubarak – wygrał, i zajął pierwsze miejsce. Odebrał nagrodę z rąk ministra informatyki i telekomunikacji z piramidami w tle.
2. Zespół FTeamS z Politechniki Łódzkiej, który w Warszawie otrzymał wyróżnienie w kategorii interoperability i w tej kategorii wystartował w Kairze – zajął drugie miejsce. Pierwsze było bardzo blisko. Jak mi powiedział szef sędziów tej kategorii – rozwiązanie FTeamS było lepsze od tego, co zaproponowali pierwsi w tej kategorii Brazylijczycy, ale mniej ... interoperability.
3. Karol Kaczmarek z Poznania, startujący w kategorii MashUp (tu trzeba napisać aplikację w techologii Web 2.0 przy użyciu technologii Microsoft Popfly) zajął drugie miejsce (ex aequo). To też kategoria drużynowa (2 osoby). Tak więc Karol pracował za dwóch …
(na zdjęciu polska ekipa - na tle piramid - z dyrektorem generalnym Microsoft Polska - Jackiem Murawskim)
Gratulując studentom sukcesu, jednak za największy sukces Polaków, uważam to, że po raz pierwszy … zespół Demoscene Spirit z Poznania zakwalifikował się zarówno do 12-stki najlepszych zespołów w najważniejszej kategorii konkursu – Projektowanie Oprogramowania (to powszechnie uważane jest za ogromny sukces, bo w Kairze prezentowało się 67 zespołów), jak i do 6-tki najlepszych zespołów.
Nie znalazł się na scenie (miejsca 1-3). Nie wiemy, które miejsce ostatecznie mu przydzielono. Demoscene Spirit był wskazywany przez sędziów, którzy oceniali prace w rundzie 1 i 2 jako jeden z trzech kandydatów do zajęcia pierwszego miejsca. Ta trójka to rumuński zespół - SYTECH, rosyjski - Vital Lab i polski - Demoscene Spirit.
Oglądałem i oceniałem (poza konkursem) wszystkie 6 prac. Byłem gotów przyjąć decyzję VIP Jury (4 osoby), która w wskazuje na w/w trzy zespoły w dowolnej kolejności. Przewaga Rumunów, Rosjan i Polaków nad pozostałymi zespołami - Hiszpania, Taiwan, Brazylia była duża. Ostatecznie VIP Jury podjęło decyzję: 1. SYTECH (Rumunia) 2. Vital Lab (Rosja) 3. Virtual Dreams (Brazylia) - moim zdaniem najsłabsza wśród sześciu zespołów praca.
Być może, to polityka, by światowy finał nie został zdominowany przy zespoły z EE (środkowa i wschodnia Europa)? Nie wiem? Próbuję szukać odpowiedzi w kategoriach poza merytorycznych. A być może Brazylijczycy rzeczywiście byli lepsi od Polaków?
(na zdjęciu Agata i Szymon Majewscy - rodzeństwo - z zespołu Demoscene Spirit z autorem relacji)
Więcej o konkursie w relacjach Łukasza Kujawy i Tomasza Szuchty.
Obserwuję i jako światowy juror czynnie uczestniczę w Imagine Cup od 2005 (finały w Japonii, które sędziowałem off-line). W Kairze, po raz pierwszy - tak dobrze polscy studenci wypadli światowym finale w kategoriach zespołowych. Lata pracy przyniosły efekt. Teraz już wiemy – jak zwyciężać! Ciężka praca przynosi efekty. Jest to zasługa studentów (brawo!), ich mentorów (Was nie wzywają na scenę – ale cieszę się bardzo, że Wasi studenci to doceniają i Wam również serdecznie gratuluję!) i pracowników Microsoft Polska, którzy zachęcają studentów do wytężonej pracy (Wam też należą się brawa!). Praca wielu zespołów i osób.
Jednak, za ojca tego i poprzednich sukcesów uważam Karola Wituszyńskiego. Bez niego nie było by sukcesów w Japonii 2005, Indiach 2006, Korei 2007, Francji 2008 i Egipcie 2009. Karol przekazał pałeczkę – w dobre ręce. Piotr, Eugeniusz, Jan – ja też na Was liczę!
(na zdjęciu – od lewej - Reanta Kostrzewska, koordynator Imagine Cup 2010 w Polsce ze strony Instytutu Wzornictwa Przemysłowego; Beata Bochińska - juror w kategorii Projektowanie Interfejsu – prezes Instytutu Wzornictwa Przemysłowego; Jarek Andrzejczak i Krzysztof Szokal-Egird z zespołu FTeamS oraz Karol Wituszyński, Microsoft Polska)
Za rok Imagine Cup 2010 w Polsce. W nocy z 7/8 lipca w Kairze przyjąłem deklarację od jednego z zespołów, który nie znalazł się na scenie w trakcie wręczenia nagród, że za rok też wystartuje i celem będzie pierwsze lub drugie miejsce na scenie w Warszawie …
Ale nie, o miejsce tu chodzi.
Tak naprawdę celem jest szybki start do zawodowej pracy. A Imagine Cup jest jednym z najlepszych akceleratorów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Panie Tadeuszu!
Przede wszystkim bardzo dziękuję za wsparcie w Kairze. Szkoda, że nie udało nam się zdobyć "Świętego Graala" tego konkursu (puchar za pierwsze miejsce w Software Design), ale "ducha nie gasimy" - już mamy wiele pomysłów na kolejne projekty a co ważniejsze na to, jak zachęcić jeszcze więcej studentów z naszego wydziału do startu w IC. Wierzę, że za rok polskie produkcje będą tak dobre, że nikt nie będzie w stanie zarzucić nam (uczestnikom z Polski) "układów" z organizatorami.
Do zobaczenia w Warszawie!
Łukasz
Prześlij komentarz